Syndrom sztokholmski – czym jest i jak się objawia? Czy można go wyleczyć?
Niezależnie od formy, przemoc ma destrukcyjny wpływ na ciało i umysł. Stres uruchamia mechanizmy obronne, które choć kluczowe dla przetrwania, mogą mieć długotrwałe skutki dla zdrowia fizycznego i psychicznego. Jednym z takich mechanizmów jest tzw. syndrom sztokholmski, czyli stan, w którym u ofiary rozwija się empatia w stosunku do oprawcy.
Syndrom sztokholmski to zjawisko psychologiczne, o którym mówi się, gdy ofiary porwania lub długotrwałej przemocy zaczynają żywić pozytywne uczucia wobec swoich oprawców. Choć wydaje się to paradoksalne, mechanizm ten stanowi formę obrony psychicznej w obliczu ekstremalnego stresu i zagrożenia życia. Objawia się on nie tylko współczuciem, ale często także identyfikowaniem się z napastnikiem i próbą zrozumienia jego motywacji. Sprawdź, jakie są jego przyczyny, jak się objawia i dlaczego ofiary często odczuwają lojalność wobec swoich prześladowców.
Z artykułu dowiesz się:
- Czym jest syndrom sztokholmski?
- Jak rozpoznać syndrom sztokholmski?
- Czy możliwe jest leczenie syndromu sztokholmskiego?
Co to jest syndrom sztokholmski?
Syndrom (zespół) sztokholmski to termin, z którym większość osób spotyka się w powieściach kryminalnych, filmach czy przekazach medialnych. Jego istnienie nie jest jednak fikcją – pojęcie to opisuje stan psychiczny pojawiający się w relacji ofiara-oprawca.
Syndromem sztokholmskim nazywa się stan, w którym ofiara przemocy (psychicznej, fizycznej, seksualnej) zaczyna odczuwać przywiązanie, empatię, zrozumienie i lojalność wobec sprawcy przemocy. To jeden z mechanizmów obronnych, które pozwalają przetrwać bardzo trudne, silnie stresujące warunki – nie tylko porwanie czy gwałt, ale również długoletnią przemoc fizyczną lub psychiczną w rodzinie, związku, a nawet pracy.
Ryzyko rozwoju syndromu sztokholmskiego największe jest u:
- ofiar przemocy seksualnej, psychicznej i fizycznej,
- ofiar porwań i osób więzionych,
- ofiar mobbingu,
- zakładników,
- jeńców wojennych,
- członków sekt religijnych.
Skąd wzięła się ta charakterystyczna nazwa? Historia syndromu sztokholmskiego związana jest z napadem na Kreditbanken w Sztokholmie. 23 sierpnia 1973 roku do głównego oddziału banku, zlokalizowanego w centrum szwedzkiej stolicy, wszedł zamaskowany przestępca z karabinem maszynowym. Nie chciał jednak dokonać napadu – żądał uwolnienia z więzienia swojego przyjaciela oraz umożliwienia im ucieczki. Mężczyźni zamknęli się w bankowym skarbcu razem z porwanymi, jednak policji udało się zablokować drzwi od zewnątrz. Przez kolejne dni zakładnicy byli przetrzymywani w skarbcu, a policja i rząd prowadziły negocjacje z porywaczami. Jedna z zakładniczek (mówiąc w imieniu wszystkich) próbowała przekonać premiera, aby spełnił wszelkie żądania przestępców, podkreślając, że ma do nich pełne zaufanie, a całemu zamieszaniu winna jest policja.
Kiedy zakładników uwolniono, zaobserwowano ich nietypowe zachowanie – żegnali się z oprawcami, usprawiedliwiali ich, a także nie chcieli współpracować z organami ścigania. Jedna z przetrzymywanych osób twierdziła nawet, że to porywacze bronili ich przed policją.
Prezentowane zachowania skłoniły do analizy tego zjawiska i znalezienia przyczyny trzymania strony oprawcy przez ofiarę. Specjaliści w dziedzinie zdrowia psychicznego uznali, że w sytuacji bezradności i bezpośredniego zagrożenia, organizm ratuje się wykształcając taki system obronny. Osoba, wobec której stosowana jest przemoc, może odczuwać ogromną wdzięczność za drobne przejawy „dobroci” swojego kata, co skutkuje odczuwaniem sympatii, zrozumienia dla jego działań, a nawet współczucia.
Syndrom sztokholmski może opisywać również długotrwałe toksyczne relacje emocjonalne między ofiarami a sprawcami przemocy, np. w związkach, rodzinach czy pracy.
Przyczyny syndromu sztokholmskiego
Wykształcenie się u ofiary syndromu sztokholmskiego związane jest najczęściej z tym, że nie ma (lub żywi o tym pełne przekonanie) możliwości ucieczki z sytuacji, w jakiej się znalazła. Kiedy czuje, że jej życie oraz los zależą tylko i wyłącznie od oprawcy, z którym przebywa przez dłuższy czas, mózg zaczyna skupiać się na pozytywnych aspektach, żeby przetrwać. Każdy najdrobniejszy przejaw człowieczeństwa ze strony kata, przemocowego opiekuna, partnera czy pracodawcy wywołuje w ofierze uczucie wdzięczności. Przez to rozwija się sympatia w stosunku do sprawcy – ofiara broni kata, współczuje mu, a czasem sama obarcza się winą za jego postępowanie.
Objawy syndromu sztokholmskiego
Trwanie w toksycznej relacji i syndrom sztokholmski w związku, rodzinie lub pracy może objawiać się poprzez konkretne zachowania ofiary, która:
- normalizuje zachowania przemocowe swojego oprawcy,
- tłumaczy i usprawiedliwia (przed innymi oraz przed sobą) postępowanie sprawcy przemocy,
- zaprzecza temu, że jest krzywdzona,
- nie potrafi uciec (nawet jeśli ma możliwość) ani zakończyć krzywdzącej relacji,
- ukrywa dowody przemocy,
- nie chce zeznawać przeciwko sprawcy przemocy,
- odrzuca pomoc osób trzecich,
- obwinia siebie lub innych za sposób postępowania oprawcy.
Syndrom sztokholmski bardzo często dotyka ofiary przemocy domowej, narażone na przemocowe zachowania osób, z którymi mają silną relację emocjonalną (rodzice-dzieci, żona-mąż, partnerzy).
Syndrom sztokholmski – postępowanie. Jak wyleczyć syndrom sztokholmski?
Wiele ofiar zna definicję syndromu sztokholmskiego, jednak nie potrafią powiązać jej ze swoją sytuacją. Chociaż syndrom ten nie jest uznawany za chorobę, to taki stan psychiczny wymaga pomocy specjalisty.
Jak leczyć syndrom sztokholmski? Podstawą jest psychoterapia, jednak u niektórych pacjentów należy również wdrożyć leczenie pod opieką lekarza psychiatry. Terapia to długotrwały proces, który wymaga wiele pracy i zaangażowania osoby po traumatycznych przeżyciach.
Dzięki sesjom z terapeutą ofiara zaczyna rozumieć, że jej zachowanie i myślenie o oprawcy jest patologiczne. Na późniejszych etapach uczy się mechanizmów, które pomagają jej radzić sobie w trudnych sytuacjach i stopniowo odzyskiwać kontrolę nad własnym życiem.
W całym procesie bardzo ważne jest wsparcie rodziny i przyjaciół, którzy nie powinni naciskać na ofiarę ani oczekiwać szybkich efektów podjęcia terapii. Warto, aby osoby wspierające ofiarę przemocy również skonsultowały się z psychologiem, aby wiedzieć, jak postępować i udzielić jej pomocy w prawidłowy sposób.
Podsumowanie
Choć syndrom sztokholmski to chyba najbardziej znany psychiczny syndrom, ofiary samodzielnie nie są w stanie zauważyć i zrozumieć, że wystąpił on właśnie w ich przypadku. Bagatelizują zachowania oprawcy, ukrywają je przed innymi, a nawet tłumaczą je, obwiniając siebie. Utrata poczucia sprawczości powoduje, że stają się całkowicie zależne od sprawcy przemocy – nie tylko w zupełnie przypadkowej sytuacji (porwanie, gwałt), ale także w długotrwałych relacjach. Ofiary często izolują się od innych, a pod wpływem swojego oprawcy zrywają kontakty z bliskimi, którzy próbują udzielić im pomocy. W takiej sytuacji niezbędna jest psychoedukacja rodziny i przyjaciół. Dzięki temu będą mogli skutecznie pomóc ofierze.
Źródła:
- A. Grygorczuk, K. Dzierżanowski, T. Kiluk, Mechanizmy psychologiczne występujące w relacji ofiara-sprawa przemocy. „Via Medica” 2009, t. 6, nr 2, s. 61-65.
- J. M. Carver, Love and Stockholm Syndrome: The Mystery of Loving an Abuser, https://counsellingresource.com/therapy/self-help/stockholm (dostęp: 22.07.2024 r.).
- R. Bailey, J. Dugard, S.F. Smith i in., Appeasement: replacing Stockholm syndrome as a definition of a survival strategy, „European Journal of Psychotraumatology” 2023, vol. 14, iss. 1.
- A. Karan, N. Hansen, Does the Stockholm Syndrome affect female sex workers? The case for a „Sonagachi Syndrome”, https://bmcinthealthhumrights.biomedcentral.com/articles/10.1186/s12914-018-0148-4 (dostęp: 22.07.2024 r.).
- A. Czerniak, Psychospołeczne paradoksy przemocy, „Państwo i Społeczeństwo” 2014, nr 2, s. 49-64.
Autorka
Aleksandra Chojnowska – absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, magister filologii polskiej, copywriterka. Od lat zgłębia wiedzę na tematy związane ze zdrowiem oraz urodą i z pasją pisze o tym, jak każdego dnia dbać zarówno o siebie, jak i o bliskich. Prywatnie doświadczona mama.
Powiązane kategorie
Ostatnia aktualizacja [08.08.2024]